Turkuć podjadek potrafi żyć 4 lata. Aby przez ten czas nie zrobił zbytnich szkód naszym roślinom, warto się mu bacznie przyjrzeć - wiedzieć jak wygląda i jak można się go pozbyć.
Jak wygląda turkuć podjadek? Poznacie go po jego nazwie
Drugi człon nazwy tego owada jest oczywistym odniesieniem do jego natury. Podjada on rośliny, a głównie ich części znajdujące się pod ziemią. Bardziej zagadkowe jest natomiast słowo „turkuć”. Ni mniej, ni więcej związane jest ono z wydawaniem specyficznych dźwięków w czasie godów przez męską część populacji tych owadów. Na tę okazję wykopują coś na kształt komory, która umożliwia osiągnięcie lepszej akustyki w czasie wabienia samic.
Kluczowe cechy turkucia podjadka ujawniają się przy rozszyfrowaniu jego łacińskiej nazwy. Gryllotalpa to połączenie dwóch słów: Gryllus oznaczający świerszcza oraz Talpa – kreta. Ten jeden z większych owadów w Polsce, bo mierzący do 6 cm długości, wyglądem przypomina wyrośniętego, masywnego kuzyna świerszcza z wyraźnym opancerzeniem. Żyje głównie w ziemi, przekopuje ją, tworząc sieć połączeń w celu znalezienia pokarmu, którym są korzonki, bulwy, larwy owadów, dżdżownice czy ślimaki. Ze względu na podgryzanie roślin, a co za tym idzie szkody w uprawach i ogrodach, turkuć podjadek często uważany jest za szkodnika. W spustoszeniu pomagają mu duże przednie kończyny zakończone kolcami, ułatwiające tworzenie sieci korytarzy oraz samo poruszanie się.
Turkuć podjadek – zwalczanie
Najprostszą metodą zapobiegawczą rozwoju populacji turkucia jest niszczenie jego gniazd z larwami. Zlokalizować je można po wklęsłych miejscach, odróżniających się od wypukłych korytarzy. Wystarczy wtedy polać je olejem jadalnym, aby larwy turkucia podjadka zaczęły wychodzić na powierzchnię. Takie działania należy przeprowadzać w czerwcu i lipcu.
Naturalnym preparatem, który świetnie sprawdzi się w eliminacji tego szkodnika jest granulat Hardgarden na turkucia. W jego skład wchodzi sprasowany makuch z nasion rącznika pospolitego, ostropestu, rzepaku, lnianki i lnu. Może on być stosowany na wszystkich glebach i uprawach rolniczych.
Do humanitarnych sposobów wyłapywania tego szkodnika należy stosowanie pułapek. Jedną z nich może być płaski pojemnik na przykład w kształcie donicy, który należy wkopać równo z ziemią. Jest to proste rozwiązanie, w które wpada jednak nie tylko ten owad, ale także inne zwierzęta, mogące być pożytecznymi, takie jak chrząszcze. Dlatego te drugie należy ponownie wprowadzać do środowiska, a turkucie przenieść gdzieś indziej. Chwytanie turkucia podjadka należy przeprowadzać delikatnie, aby uniknąć ugryzienia, które jest bolesne i może niestety skończyć się tężcem.
Turkuć podjadek – nie taki straszny, jak go malują?
Jego niszczycielska siła jest w odwecie. A to wszystko przez coraz większe uprzemysłowienie upraw i używanie w nich środków chemicznych, takich jak pestycydy, które niszczą i odstraszają tego owada. Jego obecność nomen omen oznacza pozytywną informację – gleba na tym obszarze należy do wysokiej klasy czystości.
Mała ilość turkuci podjadków w terenie nie stanowi żadnego zagrożenia, problem zaczyna być poważny, jeśli znajduje się ich o wiele więcej. Ze względu na swój wygląd i spory rozmiar jego obecność była demonizowana. Przy mniejszej ilości osobników szkodnik ten może być pożyteczny, ponieważ drążąc korytarze spulchnia glebę i dodatkowo zjada wrogów upraw. Jeśli turkuciowi brakuje takiego pokarmu, to niestety zaczyna gustować w roślinach ogrodowych i uprawnych.
Turkuć podjadek ze względu na wygląd przypominający postaci z horrorów nie należy do zbytnio lubianych owadów, tym bardziej że potrafi być dużym szkodnikiem. Jednak mało która osoba widziała go na własne oczy. Dlatego nie jest to tak bardzo duży szkodnik, jakby się mogło wydawać.